Monday 31 October 2011

Recenzja: Good Things Miracle Mattifier Moisturiser



Opakowanie:








Swatch:

 Według producenta:
Matujący krem nawilżający szybko się wchłania, pozostawia skórę nawilżoną, miękką i matową. Świetny dla cery tłustej skłonnej do wyprysków.

Moje wrażenia:
Producent spełnił swoją obietnicę. Skóra jest nawilżona (można poczuć drastyczną różnicę, jeżeli macie twardą wodę) i matowa - i tak się utrzymuje przez dość długi czas - i dlatego ten krem sprawdza się super pod makijażem. Szczerze mówiąc to najlepszy krem nawilżający na jaki się natknęłam do tej pory. Nie wysypuje i nie zapycha porów, nie zostawia żadnego filmu, moja twarz czuje się po nim świetnie ;) Zapach tego cuda jest niesamowity - owocowy z przewagą jagód - nie jest przytłaczający, a po chwili ulatnia się, za co dodatkowy plus.

Skład: 
Aqua (Water), Glycerin, C12-15 Alkyl Benzoate, Glyceryl Stearate, Zea Mays (Corn) Starch, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Pentaerythrityl Distearate, Mangifera Indica (Mango) Seed Oil, Propylene Glycol, Sodium Polyacrylate, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Parfum (Fragrance), Sodium Stearoyl Glutamate, Ribes Nigrum (Blackcurrant) Fruit Extract, Citric Acid, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Extract, Tromethamine, Lycium Barbarum Fruit Extract, BHT, Potassium Sorbate, Sorbic Acid, Dipropylene Glycol.
Cena:
100ml RRP: £7.99 (ja kupiłam go za 5 funtów w Superdrug)

No comments:

Post a Comment